Perlei - Portal Kobiet Szczęśliwych.
 
 
 
Dział: moje miejsca
rozmiar czcionki:  A A A

Tylicz

2009-08-25 21:00:00
Dlaczego, jakieś miejsce staje się dla nas szczególnie ważne? Pewnie, decydują o tym dobre wspomnienia; beztroskie, radosne chwile spędzone tam z przyjaciółmi, rodziną, ukochaną osobą. Jeśli dodatkowo to miejsce, pełne jest cudownych widoków, zabytków, plenerów, możemy tam spotkać fajnych ludzi, wracamy do niego jak do domu. Już po paru chwilach oddychania powietrzem takiego miejsca, czujemy się lepiej. Ładujemy tam akumulatory. Dla mnie takim miejscem jest niewielka miejscowość w Beskidzie Sądeckim, przedmieścia uzdrowiskowej Krynicy – Tylicz. Dawniej posiadłość biskupia, różnie nazywana: Orawa, Miastkowo. Do drugiej wojny światowej Tylicz zamieszkały był zarówno przez Polaków jak i Łemków ( z przewagą Łemków). Leżąc na trasie do przełączy tylickiej prowadzącej na Słowację istniał od XIII wieku. Swoje lata świetności miał do połowy XVI wieku. Później następował już tylko spadek znaczenia miasta.
Mimo to w Tyliczu i okolicach miało miejsce wiele niesamowitych historii. Tu została zgładzona ostatnia w Polsce czarownica. Do dziś można oglądać ślady walk z różnych wojen, na przykład znane z literatury „Okopy Św. Trójcy” z okresu Konfederacji Barskiej. Przeprowadzenie w XIX wieku nowej drogi do granicy przez Muszynkę oraz kolei do Krynicy pozostawiło Tylicz całkiem na uboczu.
Dziś w Tyliczu mieszka ok. 2000 mieszkańców. Utrzymują się głownie z turystyki oraz dojeżdżają zarobkowo do większych miejscowości: Krynicy, Muszyny i Nowego Sącza. Największym zakładem przemysłowym jest rozlewnia wody mineralnej (należąca do Coca Coli), z której pijemy popularną "Kroplę Beskidu". Miejscem centralnym Tylicza, jest jego rynek. Tu wysiadamy z jedynego środka transportu, czyli PKS. Tu również gromadzi się życie handlowe. Na rynku znajdziemy większość sklepów, piekarnię, aptekę oraz pocztę. Znajduję się tu również największa restauracja „Orawa”, z czynną czasami w podziemiach dyskoteką. Na środku runku znajduję się dom kultury,w nim znajdziemy bibliotekę oraz kawiarenkę internetową. Niestety zniknęły z rynku obecne do niedawna, takie atrakcje jak: pizzeria oraz salonik gier zręcznościowych. Architektura rynku nie jest zachwycająca. Dominują typowe, mało ciekawe budynki z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku, oraz kilka odnowionych budynków starego typu z podobno charakterystycznym ( i rzadkim) dla tych terenów usytuowaniem równoległym do rynku. Niestety mimo iż,są one być może ciekawe dla historyków architektury, nie są zbyt atrakcyjne wizualnie. Jedną ze stron rynku zamyka plac, podążając, którym dojdziemy do pięknego zabytkowego XVII wiecznego kościoła. Przed kościółkiem, znajduje się cudowne drzewo, w które uderzył piorun.Ono jednak, mimo wypalenia nie obumarło. Odrodziło się od korzeni. Istnieje legenda że wypowiedziane do jego wnętrza życzenie sprawdzi się.


Z rynku promieniście wychodzą cztery drogi prowadzące do reszty miejscowości.
Uliczek w Tyliczu nie mamy wiele, za to malowniczo wiją się, pod niewielkie wzniesienia, na których osadzony jest Tylicz. Szczególnie magicznie wygląda to zimą, w przepięknej białej aurze. Jest na nich cicho, bez wielkiego ruchu samochodowego, wieczorami są dość dobrze oświetlone. Przy nich znajdują się, niewielkie pensjonaty przyjmujące turystów. Architektoniczne typowe dla polskich gór. Najczęściej są to zwykłe mieszkalne domy przystosowane, do przyjmowania przyjezdnych. Ostatnio jednak pojawiają się, na obrzeżach większe nowoczesne ośrodki, ale na razie stanowią mniejszość. Przez środek miasta przepływa niewielka rzeczka , położona w dość głębokim wąwozie. Poszukajcie małych mostków nad rzeką. Nie będziecie żałować. Idąc zaś brzegiem znajdziemy niewielkie, zdrowotne źródełko. Brak za to miejsc, do spędzania czasu wieczorem.W całym mieście znajdziemy tylko trzy lokale gastronomiczne, oraz lodowisko z wypożyczalnią sprzętu. Tylicz wydaje się za to miejscem wymarzonym dla rodzin, szczególnie tych z małymi dziećmi. Nie ma tu głośnych knajp, dyskotek. Wieczorami jest pustawo. W zimowy dzień, wybierać możemy spośród, jednej z największych w polskich górach liczby wyciągów narciarskich. Rozczarowaliby się jednak, zawodowi wielbiciele białego szaleństwa. Wyciągi te znajdują się głównie, na niewielkich stoczkach tzw. oślich łączkach. Właściwie tylko dwa stoki, spełniają jakkolwiek wymóg dla bardziej zaawansowanych narciarzy. Tylicz idealnie nadaje się na miejsce wypadowe do zwiedzania Beskidu. Można stad łatwo dostać się na Słowację, lub do Krynicy z całym jej kompleksem uzdrowiskowo-rozrywkowym. Przez miasto przebiega również szlak turystyczny, śladem cerkwi beskidzkich.
Jedna z nich znajduje się na obrzeżach Tylicza, warto więc do niej zajrzeć, by przybliżyć sobie klimat dawnych mieszkańców tych terenów. Moją ulubiona częścią miasta jest ul. Biskupa Tylickiego. Tak się złożyło, że podczas wieloletnich moich tu przyjazdów nocowałem zawsze na tej ulicy. Zwiedziłem więc i poznałem prawie połowę domostw. W części z nich przyjmują mnie jak starego znajomego. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zostać tzw. „miejscowym”. Uciec na stałe z Warszawy, pewnie byłoby ciężko, ale własny domek.. dlaczego nie ?

Waldemar Szatanek
zdjęcie: Magdalena Kowalczyk
Strona: 1 2
Dodaj do ulubionych Dodaj do ulubionych     Poleć artykuł znajomemu Poleć znajomemu     Dodaj swój komentarz Dodaj komentarz     Drukuj artykuł Drukuj
 

Wyślij e-mail rekomendujący ten artykuł

E-mail adresata
 
 
Tylicz
Dlaczego, jakieś miejsce staje się dla nas szczególnie ważne? Pewnie, decydują o tym dobre wspomnienia; beztroskie, radosne chwile spędzone tam z przyjaciółmi, rodziną, ukochaną osobą. Jeśli dodatkowo to miejsce, pełne jest cudownych widoków, zabytków, plenerów, możemy tam spotkać fajnych ludzi, wracamy do niego jak do domu. Już po paru chwilach oddychania powietrzem takiego miejsca, czujemy się lepiej. Ładujemy tam akumulatory. Dla mnie takim miejscem jest niewielka miejscowość w Beskidzie Sądeckim, przedmieścia uzdrowiskowej Krynicy – Tylicz.
Czytaj cały artykuł

 
Twoje Imię i Nazwisko
 
Twój E-mail
 
 

Dodaj swój komentarz do artykułu.
 
Komentarz
 
Autor
 
 
Wasze komentarze
Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.
Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, redakcja może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.
Współpraca   Kontakt   Reklama
Copyright © 2024 Perlei. Wszelkie prawa zastrzeżone.
L77Strony internetowe