Kobiety w różny sposób dobierają tą przyjaciółkę. Czasem zerkając na tytuł, notkę biograficzną o autorze, końcowe streszczenie albo sprawdzając odcień papieru i zapach. O jej wyborze może zadecydować doskonała okładka lub miłe słowo na jej temat.
Każdy czegoś oczekuje od książki. Raz jest to chęć podróży w nieznane, romans z przystojnym brunetem, czy chęć poczucia dreszczu na skórze uciekając przed oprawcą. Oczywiście można to wszystko mieć oglądając film na DVD. Jednak nic nie zastąpi prawdziwego kontaktu z książką, dotyku jej stronić i zapachu. Tylko poprzez czytanie książek nasza wyobraźnia działa pełną parą. Oglądając film nie dozna się tego, co podczas namacalnego kontaktu z książką. Podczas takiej podróży ktoś oprowadza, ale to wyobraźnia podróżującego odgrywa najistotniejszą rolę.
Książka dla kobiety jest pewnego rodzaju odskocznią od codzienności, po którą sięga się podczas zimowych wieczorów, chandry czy zwyczajnie z polecenia innej osoby. Kobiety, które czytały i wciąż czytają książki mają znacznie bogatszy zasób słownictwa i lepiej potrafią wyrażać swoje myśli.
Zazwyczaj sięgają po książkę, szukając w niej odpowiedzi na różne pytania, oczekując rozrywki, pewnego rodzaju emocji i otrzymują je. Łzy po dramatycznym zakończeniu, czy uśmiech i rozmarzony wzrok po „happy end”. Wielu kobietom książki pomagają zrozumieć siebie, jest w stanie umocnić poczucie wartości, uwrażliwiają na piękno. Bardzo często książka pobudza do dalszych przemyśleń. Któż jak nie kobieta po zamknięciu powieści, będzie się zastanawiała cały wieczór, jaką to wielką miłością główny bohater kochał tą biedną, ale piękną dziewczynę. I skąd jak nie z książek wziął się ten wymarzony książe w złotej zbroi.
Przyjaciółka, to ktoś, kto pocieszy, kto doprowadzi do łez radości i wzruszenia. Ktoś z kim chce się spędzać czas. Być może dla niektórych kobiet dużym minusem takiej przyjaźni jest fakt ich wysokich cen. Warto jednak pamiętać, że to jedyna taka przyjaciółka, którą można wypożyczyć, wciąż istnieją biblioteki. Chcąc mieć ją tylko dla siebie można również odwiedzić zapomniane antykwariaty. To nie wiele, w porównaniu z tym jak wiele daje przyjaźń z książką. Jak pisał Stanisław Grochowiak „Na słotę. Najczystsze niebo książkowych stronic.” Warto sięgnąć po „przyjaciółkę” w te wciąż zimowe wieczory.
Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, redakcja może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.