Pierwszy krok w walce o swoją przyszłość w przypadku alkoholizmu to przyznanie się, że jest się alkoholikiem. Niestety, to co wydaje się najprostsze, przychodzi najtrudniej.
Światowa Organizacja Zdrowia uzależnienie alkoholem nazwała chorobą. Jest to tzw. choroba chroniczna, czyli alkoholikiem jest się do końca życia, mimo zerwania z nałogiem. Okrutny jest fakt, że jest to choroba postępująca, brak leczenia i całkowitej abstynencji skraca o kilka a nawet kilkanaście lat życie i często prowadzi do śmierci.
Alkoholizm rozwija się etapowo. Warto przyjrzeć się osobie, która „popija”, ponieważ ten często dramatyczny koniec ma niewinny początek. Zaczyna się od tzw. picia w towarzystwie. Nigdy się nie odmawia alkoholu i dobrze toleruje się nawet dużą jego dawkę. Kolejna faza jest ostrzegawcza, osoba zagrożona sama poszukuje okazji do napicia się. Bardzo często sięga po alkohol by rozładować napięcie po ciężkim dniu w pracy, by poczuć ulgę i zapomnieć o otaczającym ją świecie. Zdarza się, że takie picie coraz częściej kończy się „urwaniem filmu” i ogromnym kacem. A na kaca nie ma nic lepszego niż kolejne piwo czy dwa i tak wkracza się w błędne koło. Faza krytyczna ma miejsce, gdy pije się tzw. ciągami przeplatanymi okresami abstynencji. Tą fazę cechuje szukanie usprawiedliwień swojego postępowania, bardzo częste osoba pijąca obiecuje i sobie i najbliższym, że wyjdzie z tego sama i nie będzie piła. Na tym etapie choroby występuje wzrost agresji, zaniedbywanie obowiązków rodzinnych i zawodowych. Czwarta faza, chroniczna jest to okres długiego picia a krótkich okresów abstynencji. Osoba pijąca nie wyobraża sobie poranka bez alkoholu i nie czeka już na towarzystwo. Nie przeszkadza jej picie w samotności. Traci kontakt z rzeczywistością i nie ma nic ważniejszego od upijania się. Alkoholik zaczyna mieć zwidy, halucynacje, słyszy głosy, majaczy. Organizm i umysł powoli odmawia posłuszeństwa wyniszczany i zatruwany alkoholem. Uzależnić się od alkoholu można wypijając nawet jedno piwo dziennie. Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna dawka alkoholu. Jeśli spożywa się go regularnie i w coraz większych ilościach zaczyna się choroba alkoholowa.
Warto zapamiętać, że kobiety i mężczyźni piją nieco inaczej. Organizm kobiety znacznie gorzej toleruje alkohol. Dlatego kobieta znacznie szybciej się upija niż mężczyzna tą samą ilością alkoholu. Kolejna różnica polega na tym, że kobiety popijają w samotności, a mężczyźni poszukują kompana do picia. Dlatego też po kobiecie trudniej rozpoznać, że cierpi ona na chorobę alkoholową, jest w stanie dłużej to ukryć pijąc „do lustra”.
Niestety, nie ma możliwości by alkoholik sam poradził sobie z tym problemem. Oczywiście on sam musi przyznać się do tego, że choroba alkoholowa dotyka również jego i że na zawsze już zostanie częścią jego życia, ale psychoterapia to podstawa. Osoba chora musi podjąć walkę i potrzebuje znaleźć motywację, bez której nie ma, co liczyć na sukces. Nieocenioną rolę odgrywają również grupy wsparcia np. Anonimowych Alkoholików, bardzo często uzależnieni pomagają sobie nawzajem przetrwać najtrudniejsze chwile podczas abstynencji. Istotna jest również pomoc najbliższych, ktoś musi wierzyć w to, że alkoholik poradzi sobie z ta chorobą, bo często tylko jego wiara nie wystarcza.
Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, redakcja może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.