Wiosna jest już odczuwalna, ale wiele kobiet wciąż ma problem z rozgrzaniem swoich „końcówek”. Mowa o wiecznie zimnym nosie, stopach i dłoniach. Okazuje się, że można tej przypadłości zaradzić działając od wewnątrz i na zewnątrz organizmu.
Zastanawiając się nad kwestią zimnych końcówek nie należy popadać w panikę. Jest to przypadłość, którą zazwyczaj miewają osoby zdrowe. Rzecz w tym, że w organizmie osób, o których mowa, krew w żyłach krąży nieco wolniej niż u innych. Zrozumiałe jest, że czym dalej od serca, tym słabiej ukrwione są tkanki, a im mniej krwi tam dopływa, tym doskwiera uczucie zimna. Oczywiście ta sama przypadłość może występować u osób mających problemy zdrowotne m.in. takie jak: anemia, czyli niedokrwistość, czy choroby reumatyczne. Dlatego istotne jest by dłużej utrzymujące się objawy, jakimi są zimne końcówki skonsultować z lekarzem.
Osoby z tego rodzaju skłonnościami powinny zadbać o te części ciała, które narażone są na ochłodzenie zwłaszcza w okresie zimowym i wczesnej wiosny, wtedy najczęściej dochodzi do odmrożeń. I nie chodzi tylko o temperatury minusowe, do przemrożeń może dość również, gdy temperatura powietrze sięga powyżej zera.
Jak sobie poradzić z zimnymi kocówkami? Na pewno nie alkoholem. Wbrew pozorom, nie należy wierzyć, że alkohol rozgrzewa. Pijąc nawet jego niewielką dawkę bardzo szybko naczynia krwionośne ulegają rozszerzeniu, co znacznie przyspiesza utratę ciepła i wyziębienie organizmu. Warto pamiętać o tym by:
- nosić czapkę, ponieważ nawet do 30% ciepła ucieka przez głowę,
- zakładać nawet dwie pary skarpet,
- unikać noszenia butów z wąskimi noskami, mocno ściskają stopy, a to utrudnia krążenie krwi i pogłębia uczucie chłodu,
- doskonale rozgrzewa maść Vick VapoRub, którą powinno się wmasować w stopy przed zaśnięciem,
- stosować kremy chroniące przed odmrożeniem,
- zdaniem specjalistów od chromoteriapii, powinno się nosić czerwoną i pomarańczową bieliznę, gdyż te kolory działają pobudzająco i podnoszą ciśnienie krwi.
Oczywiście w walce z zimnymi końcówkami bezkonkurencyjna jest aktywność. Wskazane są spacery, które pobudzają leniwe krążenie. Biorąc prysznic warto przyzwyczajać się do chłodnych i ciepłych natrysków. Aby się rozgrzać w chłodniejsze dni zalecane jest spożywać gorące zupy w połączeniu z warzywami i przyprawami o działaniu rozgrzewającym (cebula, czosnek, chilli, papryka). Przed snem doskonale jest wypić kubek ciepłego mleka najlepiej z miodem. Znakomicie ogrzewa organizm od wewnątrz i przyczynia się do spokojnego snu.
Na szczęście z każdym dniem jest coraz cieplej i problem zimnych końcówek być może odejdzie w niepamięć, bynajmniej na najbliższe miesiące.
Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, redakcja może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.