Jedni witają z nią poranki, inni delektują się jej smakiem wieczorową porą.
Ma zwolenników i przeciwników, jednak każdy z nas, chociaż raz jej posmakował i pozwolił, by jej aromat nas pobudził.
A na imię jej - KAWA.
Prawdopodobnie sięgając po filiżankę kawy nikt z nas nie zastanawia się skąd się wzięła? Komu pierwszemu posmakowała? Kogo pobudziła z rana? Delektujemy się jej smakiem nie zastanawiając się nad jej właściwościami, a może warto? Jedna z legend dotycząca kawy sięga około VII w. n.e. i mówi o abisyńskim pasterzu, który obserwując swoje kozy zauważył, że te po zjedzeniu czerwonych ziaren z bliskich krzewów, są pobudzone. Jego ciekawość wzięła górę i sam postanowił spróbować i tak o to poczuł przypływ energii.
Ten aromatyczny napar został nazwany „quahwa” co w języku arabskim oznacza „ta, która odpędza sen, usuwa zmęczenie”. W początkach swojej kariery, owoce drzewa kawowego (tylko dojrzałe) były spożywane w formie pokarmu a nie naparu.
W obecnych czasach światowy rynek kawy proponuje coraz więcej jej odmian i sposobów parzenia. Począwszy od eleganckiego i mocnego espresso, przez połączenie jej z przeróżnymi dodatkami, skończywszy na zimnej w gorące lato. Warto pamiętać, że im wyższa temperatura palenia, kawa będzie miała większą moc, ciemniejszą barwę i bardziej cierpki smak. Okazuje się, że najmocniejsza kawa ma swoich zwolenników w Ameryce Południowej, my pozostajemy wierni kawie jaśniejszej lub średniej, czyli gustujemy w tej o słabszej mocy. Może i lepiej, gdyż namiar kawy szkodzi. Zapamiętajmy, że obniża wchłanianie żelaza z pożywienia, więc warto zadbać o jego uzupełnienie. Nerwowość i pobudliwość, to kolejne minusy zbyt dużej miłości do kawy, a niektóre jej składniki są w stanie podnieść poziom cholesterolu. Pamiętajmy, by podczas picia dużej ilości kawy dostarczać organizmowi innych płynów, gdyż ich brak może prowadzić nawet do odwodnienia organizmu. Osoby z problemami sercowymi, krążeniowymi i z wysokim ciśnieniem kawie mogą podziękować, ponieważ jest ona sprawcą przyśpieszonego tętna i zwęża naczynia krwionośne.
Zatem, kto nie powinien sobie odmawiać kawy? Wszyscy Ci, którzy mają zbyt niskie ciśnienie. Kawa z mlekiem najlepiej na ciepło, często pozwala ulżyć osobom cierpiących na zaparcia, mam moc skutecznego rozluźnienia jelit. Jeśli zaś uległaś zatruciu napij się gorzkiej mocnej kawy. Doskonale radzi sobie z bakteriami i przyczynia się do wydzielania większej ilości kwasów żołądkowych. Dodatkową zaletą tego aromatycznego naparu jest wysoka zawartość przeciwutleniaczy, mogących zapobiegać nowotworom. A gdy spotkacie na swojej drodze jadowitego węża lub pająka i ten was ukąsi, warto mieć w organizmie kofeinę, gdyż może wam pomóc zapobiegając utracie przytomności i zapadnięciu w śpiączkę.
Tak więc delektować się małą czarną, czy też ją ograniczać? Wszystko w granicach rozsądku, niech spełnia swoją pobudzającą rolę i pieści aromatem i smakiem. A my pijmy ją zwłaszcza w doborowym towarzystwie.
Anna Furtak